www.jezdziectwonaturalne.fora.pl

Olga · Wysłany: Nie 16:29, 08 Mar 2009 Temat postu: Upadki.

Pamiętacie swoje pierwsze upadki? wiecie ile ich było? na jakich koniach?

Mój pierwszy upadek był po 5 latach jazdy z Kacperka Very Happy

{ konia Bulińskiego hehe xd }
Galopowałam na Kacprze po padoku i troche sie rozpędziliśmy. Kacper wyrwał do stajni, a była otwarta brama. Siłowałam się z nim chwile , nie mogłam go wykręcić. A kiedy wrocilismy na padok to nie dałam rady go zatrzymać ;d . Potem jeszcze raz wyrwał, ale juz wtedy nie miałam siły. zrobiłam półsiad i tak jechałam do stajni, a potem Kacper przeskoczył płot a ja leżałam i sie brechtała, chociaż łzy mi same ciekły. ;p

Milunia515 · Wysłany: Nie 20:44, 08 Mar 2009 Temat postu:

Heh . Ja Nigdy Nie Spadłam !
TylkO z Bartusia(Konia BulińskiegO) ;DD Heh xDD
Ale Mam Zamiar Spaść Bo Słyszałam ze jak jeździec nie spadnie 7 Razy tO D*Pa A Nie Jeździeecc ;D Oczywiscie ze nie specjalnie !

Tynek. · Wysłany: Nie 20:48, 08 Mar 2009 Temat postu:

nattusz · Wysłany: Nie 20:51, 08 Mar 2009 Temat postu:

A ja mam dziesięć upadków. Razz

Pierwszy był z klaczy śląskiej. Galopowaliśmy już spory kawałek w terenie. Wypadło mi strzemię i zamiast trzymać się w siodle, próbowałam je łapać. xD Przez chwilę wisiałam na siodle na jednej nodze, potem się wciągnęłam. Za drugim razem już nie miałam siły i puściłam się. Smile

Spadłam niefortunnie na kark i bolał mnie potem strasznie, ale na szczęście nic poważnego się nie stało. Wink

dziewczyna2019 · Wysłany: Nie 21:06, 08 Mar 2009 Temat postu:

Niezłe Tyna ;D
No ja.. Hm.. Ja.. Wiele miałam upadków, naprawde Razz

No to raz mnie Helios w drzewa wjechał i zaczął brykać.. W sumie wolałam spaść nawet dla właśnego bezpieczeństwa.
2. raz przewróciłam sie z Heliosem ze skarpy. Oboje leżeliśmy.
3. Przewróciłam sie z wlkp ( Masywna klacz pociągowa) na lodzie, błocie i śniegu.
4. Jagusia zostawiła mnie na drzewie.
5.Zakręt w cwale ( siła odśrodkowa)
6. Brykanie, skok przez powietrze, brykanie ( To było dawno. Teraz jestem już przyzwyczajona )
7. Zeskoczyłam z kucyka jak mnie poniósł i ciągnął mnie na wodzach przez 4m. ( Wodzy nie puściłam.)
No i jeszcze pare innych incydentów w ciągu mojej kariery ;P
pozdrawiam.

* Helios - hucuł, którym sie opiekuje, mam go na wyłączność i tylko ja na nim jeżdżę Wink

Nooo czasem daje go kumpeli Very Happy

karuuska · Wysłany: Nie 23:24, 08 Mar 2009 Temat postu:

Ja nie wiem ile razy spadłam Razz

Już nie liczę. Ale pierwszy upadek był 24 grudnia 2006 z wałacha Meteora Very Happy

Olga · Wysłany: Nie 23:32, 08 Mar 2009 Temat postu:

a jaka przyczyna upadku? ;> Wink

karuuska · Wysłany: Pon 8:25, 09 Mar 2009 Temat postu:

W zasadzie nie wiem. Galopowałam sobie na łączce (w zastępie) i koń z przodu wysadził i mój chyba też no i z wielkim łomotem poleciałam Smile

Milunia515 · Wysłany: Czw 16:59, 12 Mar 2009 Temat postu:

Aja Jeszce prawie z Bonki ale Utrzymałam Sie ;DD ;P W Zasadzie ze 3 razy bym z niej zleciala ;P

Olga · Wysłany: Pią 19:02, 13 Mar 2009 Temat postu:

z mojej Bonowatej <3 ? Wink

) . ja na oklep bym z niej 2 razy spadła. raz zeskoczyłam, w prawdzie nie wiem wg dlaczego. ;D .

Milunia515 · Wysłany: Pią 20:03, 13 Mar 2009 Temat postu:

No Z Twojej Bonowatej .. Raz z Przeszkody zmiejsca ale sie wspiełam ;DD A W Terenie z Galopu jak przez kałuże przed górką jak mi tez skoczyla ;PP Ale nie spadłam!

siwa · Wysłany: Pią 20:25, 13 Mar 2009 Temat postu:

ja zleciałam ostatnio w niedziele: z Fatumy (a taka tarantka na ktorej ja jeżdżę) jakoś jechałyśmy na szereg..i w pewnym momencie wyłamała i glebła sie pzed przeszkodą....i leżałyśmy 2.. Ja mam 4 siniaki..jej naszczęście nic.. Smile

pamiętam mój upadek...na przeszkodzie.. na mojej kochanej Lady..jechałam se na przeszkode..przeskoczylam i Lacha sie prawie wyglebała wiec wolałam zeskoczyć aby nie wylądować razem z nią... i mój upadek w terenie na niej też pamiętam..przeskoczyła se kałuże w dłuż..a ja tai ciołek byłam i jeszcze nie skakałam... i fajt na ziemie.... i raz salto zrobiłam z konia.. xD
i wiem że to nie były moje ostatnie upadki... A wy dziewczyny jeszcze spadniecie..zobaczycie potem...

Olga · Wysłany: Pią 21:07, 13 Mar 2009 Temat postu:

no w to akurat nie wątpie ze jeszcze nie raz spadne. Ale jak dla Mnie upadki są potrzebne ;D tylko nie takie, zeby wrocic do domu na wozku inwalidzkim ;].

siwa · Wysłany: Pią 22:46, 13 Mar 2009 Temat postu:

Jeśli nie spadniesz to się nie nauczysz...ja mam troche styki do szeregow...;/

Olga · Wysłany: Pią 22:49, 13 Mar 2009 Temat postu:

ja nie mam akiego czegoś żebym miała styki. miałam kiedyś do galopu, ale to przez chwile, jak zaczynałam na lonży.