www.jezdziectwonaturalne.fora.pl

Olga · Wysłany: Nie 16:46, 08 Mar 2009 Temat postu: kiedy koń nie daje sie dotknąć.

Kiedy byłam u Kosowa, była taka kobyłka , że jak dzieci przebiegły to zaczeła w stajni stawać dęba, żucac się po ścianach , a kiedy chciało się jej zwyczajnie dotknąć, czy podejsć uciekała w głąb boksu , No chowała się .
Nie wiem czy to nadmierna płochliwość czy kobyła m coś z psychiką.

dziewczyna2019 · Wysłany: Nie 20:51, 08 Mar 2009 Temat postu:

Według mnie, powinno sie jej poświęcić więcej czasu, żeby nabrała zaufania. Jak najmniej szumu wokół niej, najlepiej żeby jedna osoba sie nią zajmowała, jeśli jest taka możliwość Smile

Tynek. · Wysłany: Nie 20:57, 08 Mar 2009 Temat postu:

Olga · Wysłany: Nie 21:03, 08 Mar 2009 Temat postu:

właśnie maj takie tabliczki, wex powiedz 5 letniemu dziecku zeby nie biagło ;/ . ale zal mi sie tego konia zrobiło.
od handlarzy napewno nie jest. Kosowa raczej sie tylko spotowcami interesuje Wink

.

Tynek. · Wysłany: Nie 21:06, 08 Mar 2009 Temat postu:

hym, no to dzieciaki za drzwi wystawić i koniec.

Ej no to sorry. konie sportowe i gówniarze po stajni biegają? Mnie na miejscu tego konia szlag by trafił...

Olga · Wysłany: Nie 21:11, 08 Mar 2009 Temat postu:

no tak to jest ;| . i chciałam własnie go pogłaskać i chyba najwolniej jak to moziwe sie do niego zblizałam a ona jakas szurnieta . patrzyla sie na mnie jakbym jej rodzine zabiła.

Tynek. · Wysłany: Nie 21:13, 08 Mar 2009 Temat postu:

ała. ej. Nazarowa! Rodzinę Jej zabiłaś ;d? Przegięcie!

dziewczyna2019 · Wysłany: Nie 21:19, 08 Mar 2009 Temat postu:

Ehh.. według mnie to dużo czasu powinien jej ktoś poświęcić.. a gówniarze? Niiieee.Niedopuszczalne..

Olga · Wysłany: Nie 21:53, 08 Mar 2009 Temat postu:

ale co zrobisz jak ktoś przyjeżdża np. na trening skokowy z trenerem i zabiera ze soba dzieci. muszą być w stajni ;| tam facet wrzasnął żeby nie biegać to obrazone poszły do chyba mamuśki ;p ale ta kobyła naprawde ..
Tylko kto sie nia dłużej zajmie jak oni robią sportowców i ich praca polega na ujeżdżaniu koni a potem na pracowaniu na nich . Oni tam biorą konia na jazde,, a jak nie to kon stoi normalnie w boksie ;p. bo co ma robić. tam nawet nie ma pastwiska zeby sie wyszalały.

karuuska · Wysłany: Nie 23:05, 08 Mar 2009 Temat postu:

Bała się. Może ma jakieś złe wspomnienia związane z dziećmi. Konie myślą obrazami - musimy o tym pamiętać Smile

Olga · Wysłany: Nie 23:29, 08 Mar 2009 Temat postu:

No wiem , ale jak stajenny , dorosły miał problem by do niej dojść . ale tak szalała w boksie , jakby ją bili ;| .

karuuska · Wysłany: Pon 8:27, 09 Mar 2009 Temat postu:

Musiałabyś dochodzić u Kosowa co się stało, że się tak boi. Na forum to tak średnio no bo może być wiele przyczyn takiego zachowania.

Olga · Wysłany: Pon 21:53, 09 Mar 2009 Temat postu:

no też prawda , ale z tego co wiem to ten kon dopiero co do nich przyjechał , był u nich wtey jakis tydzien, i to moze przez zmiane otoczenia i ten hałas. bo jednaksłychać wszystko z ulicy głownej ,ktora jest ok. 100 m od stajni. ;]

Milunia515 · Wysłany: Wto 16:33, 10 Mar 2009 Temat postu:

Kupiałąm Sobibe Konia .. Był SpokoJny Wszytsko Można Byłą Z Tą Kobyłą Zrobić Puźniej Po Jakimś czasie wypuścilismy ja na pole bylo normalnie , po Paru dniach pobycia tam normalnie Zdziczala tak jakoś dziwnie wogolne nie mozna było do niej podejsc Dżelka To chyba z 1 Godz z nią sie dręczyla az wkoncu złąpała ja w rogu pola .. Jak odrazu poszla na uwiąz uspokoiła sie .. (Ale kobyłe Oddał mój Dziadek ponieważ miala kopyta popękane do samego końca bo jej byly wlasciciel wogole o swoje konie nie dbał .. myślelismy ze wyzdrowieje Ale Kowal powiedzila ze nigdy nie widzial tak strasznych kopyt ze to sie nie zrosnie . i Być moze wymienimy na innegO konia Ale został jeszcze mój mały ŁoGierek Wink

) )

Olga · Wysłany: Pią 22:46, 13 Mar 2009 Temat postu:

no to nie fajna sprawa ;| .